niedziela, 28 czerwca 2015

Depresja, a pisanie....

Witajcie
Miewacie czasami tak, że problemy zaczynają was po prostu przerastać?
Odczuwacie w życiu pustkę, czegoś brakuje wam abyście mogli zacząć cieszyć się życiem, lecz nie potraficie tego zdefiniować?
Nie wiecie jak osiągnąć stan samorealizacji?
Pamiętam iż teoria ta została obalona. Powód był nadzwyczaj prosty: jej twórca nie potrafił wskazać wystarczającej liczby osób, które wg jego kryteriów zdołały osiągnąć ten stan.
Było ich zaledwie kilkanaście.
Ostatnio zacząłem popadać w rozpacz. Nie znoszę tego stanu. Nie widzę wówczas żadnego światełka w tunelu, wszelkie zainteresowania tracą swój blask. A przecież chciałbym tylko być po prostu szczęśliwy.
Problemem jest moja depresja chociaż bardziej pasowałoby raczej określenie dystymia. To taki mniejszy rodzaj depresji, bez większych epizodów, niemalże niezauważalny. Choremu wydaje się, że odczuwanie smutku i nadwrażliwość to normalne cechy jego osobowości. Zresztą to nie wszystko. Oprócz tego cierpię również na zaburzenie osobowości zwane osobowością unikającą.
Wbrew pozorom czasem mam wrażenie, że to pomaga mi poniekąd w pisaniu...
Ludzie, którzy niewiele mówią mają zazwyczaj wiele do napisania, prawda?

niedziela, 14 czerwca 2015

Moje źródło inspiracji czyli co mnie popycha do dalszego pisania

Uwielbiam obserwować burzę...
Siedzieć za oknem i patrzeć na błyskawice...
Poniekąd doskonała okazja, aby oddać się kolejnym przemyśleniom...
Co nas motywuje do pisania? Co nas zachęca?
Czy przypadkiem nie jest tak, że to nasze życiowe sukcesy bądź niepowodzenia znajdują odzwierciedlenie w naszych opowiadaniach, wierszach, powieściach? Czy tworząc nowe postacie nie wzorujemy się na naszych znajomych tudzież na nas samych? Czy nie inspirujemy się filmem/książką, która wywarła na nas wrażenie?
Myślę, że tak. Za mistrza stawiam sobie Stephena Kinga chociaż uważam, że tak naprawdę przede mną długa droga do takiego poziomu.
W zakładce "fragmenty" umieściłem jedną z rozmów drugiego rozdziału mojej powieści. Niedawno zacząłem pisać kolejną. Tym razem akcja będzie toczyć się wokół tematu jakim jest walka z własnymi demonami, a jej treść może wydawać się nieco psychodeliczna.
Inspirację tą również czerpię z własnego życia. Mojej własnej walki z demonami...
Ale o tym kolejnym razem...

niedziela, 7 czerwca 2015

O mnie

Witajcie
Pozwólcie, że zacznę pisanie od przedstawienia się. Z racji tego iż mówienie tudzież pisanie o sobie nigdy, przenigdy nie należało do moich mocnych stron nie będzie ono długie.
Ujmując rzecz bardzo skrótowo to mam na imię Łukasz i mieszkam w Gorzowie Wielkopolskim. Możliwe, że mieszkańcy tego miasta, którzy trafili na tego bloga niejednokrotnie widzieli mnie gdzieś przypadkiem na mieście. Wysoki, szczupły mężczyzna w okularach. Przeważnie chodzący w glanach oraz czarnej, skórzanej kurtce. Wprawdzie nie jestem w stanie zapuścić długich włosów(zaczynają mi się one wtedy niemiłosiernie kręcić), ale cóż… Podobno mój wygląd wzbudza jakieś tam wrażenie. 
Do moich zainteresowań należą: okultyzm, black metal, gry komputerowe(jestem zwolennikiem starych aczkolwiek dobrych gier), czytanie dobrych horrorów(zwłaszcza Grahama Mastertona oraz Stephena Kinga), a także przede wszystkim pisarstwo.
Jak dotąd udało mi się zakończyć dopiero pierwszą powieść. Wbrew pozorom nie jest to wcale takie proste. Przysiąść i coś napisać… Nie, tak się nie da. To wiele miesięcy wytężonej pracy do której potrzeba ogromnej dozy cierpliwości oraz i niekiedy samozaparcia. Niemniej jednak prędzej czy później przynosi ona efekty.
Jak dotąd to tyle. Z czasem będę dodawał kolejne notki, a także poruszał moim zdaniem intrygujące tematy. W razie jakichkolwiek pytań zawsze można napisać do mnie pod adres mailowy, który podałem. Oczywiście można to zrobić również z czystej ciekawości. Jestem bardzo otwarty na wszelakie próby kontaktu i wbrew pozorom nie gryzę.
W odnośnikach po prawej zamieszczam zaś link do swojej pierwszej powieści. Dla zainteresowanych
Pozdrawiam